czwartek, 28 sierpnia 2014

Back to school (2): Haul cz.1

A więc czas na najciekawszy (według mnie) post z serii Back to school. Zawsze zwracam duża uwagę na wygląd zeszytów, piórników i wszystkich przyborów szkolnych, które kupuję. Nigdy jeszcze jednak nie zdarzyło się, że te zeszyty aż tak bardzo mi się podobały. Po prostu nie mogę oderwać od nich wzroku.
Ale nie chcę już dłużej was zanudzać i zaczynam od pokazywania zdjęć ;).
Pierwsze trzy zeszyty są w bardzo fajnej okładce i nie mam na myśli wzoru, chociaż to też, ale przede wszystkim chodzi mi o rodzaj papieru. Jest to miękka okładka, ale nie taka jak zawsze, gdyż jest mniej więcej jak okładka w książkach.(A5)


Wszystkie są mega słodkie i od razu jak je zauważyłam, to stwierdziłam, że muszę je mieć.

Kolejne 4 zeszyty są w zwykłej miękkiej okładce. Dwa są w linie, a dwa są całkowicie puste, do geometrii. (A5)
























Te dwa zeszyty wyżej są w linie, a te  niżej są puste. Kupując zeszyty myślałam, że pusty jest tylko zeszyt z napisem folk, bo na geometrię nie potrzebujemy za dużo miejsca, ale dopiero w domu zauważyłam, że zeszyt ze skrzydłami również jest pusty. No trudno, będę miała zeszyty na dwa lata :).

Nigdy nie kupuję do szkoły zeszytów w twardej okładce, bo zawsze mam wrażenie, że powypadają mi z nich kartki, ale w tym roku stwierdziłam, że są one za piękne, żeby ich nie kupić XD. (A5)

























Najbardziej zauroczył mnie zeszyt w kropki. No po prostu jest on tak śliczny, że nie mogę o tym nie napisać. (A5)

Ostatnie zeszyty są nieco inne, gdyż są to kołozeszyty i są w formacie B5. Nie mają też standardowych marginesów. Myślę, że użyję ich do matematyki i może do chemii, czy fizyki.












































Mają one również taką "kieszonkę" na pierwszej stronie. Przydaje się ona na przykład do przyborów do geometrii, czy jakichś fiszek lub notatek.

Jest to koniec zeszytów. Teraz chcę wam pokazać coś prześlicznego! Jest to mój nowy kalendarz szkolny. Jest on po prostu przepiękny.




Jest w nim miejsce na wszystko-na plan lekcji, na oceny, po prostu wszystko, czego potrzebuję, ale najważniejsze, to to, że jest on przepiękny.

Kolejna rzecz do szkoły, to najzwyklejsze ołówki.

Pokażę je także w kolejnym poście z DIY do szkoły :).
Kolejna rzecz, to taśma klejąca z wzorkiem.
Przyda się na pewno ;).
Dalej długopisy. Pakowane po 3- 2 są niebieskie i 1 czarny.
Co roku mam także zwykłą papierową teczkę.

Kolejna rzecz, to coś co naprawdę chciałam kupić. Jest to teczka, ale nie zwykła-harmonijkowa. Każda przegródka będzie do innego przedmiotu.
I to już wszystko i pewnie zastanawiacie się, co z plecakiem, czy piórnikiem. Ja te dwie rzeczy postanowiłam, że będę miała z poprzedniego roku.
I ja się już z wami żegnam. Druga część przyborów ukaże się już niedługo. Paa :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz