wtorek, 20 maja 2014

Ozdoby komunijne

Witak wszystkich! W niedzielę mój brat Adaś miał komunię i w kolejnym poście chciałam pokazać wam jakie z mamą zrobiłyśmy ozdoby na stół komunijny. 
A więc tak:
Pierwsza rzecz, to świeczki:
Takie zwykłe świeczki owinięte koralikami
 Potrzebne są:
świeczka
 koraliki
podstawka
 Najpierw oczywiście wkładamy świeczkę do jakiejś ozdobnej podstawki, a później owijamy koralikami.

Następna rzecz, to
 
Są to takie wazoniki z kulkami w środku i włożonymi ozdobnie kwiatami. Jeśli nie wiecie o jakie kulki chodzi, to już tłumaczę. Są to takie małe koraliczki, które można kupić w każdej kwiaciarni. Wkłada je się do jakiejś dużej miski i zalewa wodą. One pęcznieją i robią się takie gumowe jak galaretka. Są różne kolory. My akurat z mamą na komunię wybrałyśmy oczywiście białe.

Kolejna ozdoba, to serwetki, tak specjalnie złożone. 
Najpierw rozkładamy zwykła serwetkę
 Następnie składamy ją po kawałku w taką harmonijkę
 Zostawiamy taki kawałek prosty
Składamy całą serwetkę na pół
 Nie złożoną część składamy w taki trójkącik
 Końcówkę wkładamy pod część harmonijki
 Tak to powinno wyglądać
Na koniec tylko kładziemy ją na stole do góry nogami i rozkładamy. Coś takiego:


Następna rzecz to takie już kupione - pamiątki dla gości. 
Są to takie małe pudełeczka z cukierkami w środku.
 Z tyłu mają taką karteczkę z życzeniami

I ostatnia rzecz to takie pudełka dla gości na ciasto. 
Trzeba je samodzielnie złożyć. 

Bardzo przepraszam, że tak późno, bo niektórzy pewnie już mają komunię za sobą, 
ale może przeda wam się to na następny rok.
PAPATKI

niedziela, 11 maja 2014

Hakuro - recenzja

Witam! Opowiem wam w tym poście o pędzelkach HAKURO. Są one według mnie najlepsze.
1. Są wyprodukowane do każdego rodzaju makijażu

a) podkład - jest wiele z nich do podkładu, ale szczególnie polecam H50s.
 Jest ich jeszcze dużo jeśli chodzi o podkład, ale ten jest i bardzo wygodny oraz idealnie rozsmarowuje.
b) róż - ja tak szczerze nie używam różu, ale dużo czytałam na jego temat. Najbardziej do niego pasuje H21 lecz wcześniej nałożyć go najlepiej H13. Są one bardzo polecane i dobre w użyciu.

c) puder - do pudru ja akurat używam H56, który jest wygodny i zgrabny. Ma on kuliste zakończenie, co pomaga lepiej rozłożyć sypki puder. Do aplikacji pudru jest też H55:
d) cienie - do cieni bierzemy się za trzy rzeczy; najpierw nakładanie (H76), później dokładne rozcieranie (H66,H67), i do aplikacji cieni (H74). Wszystko to można także razem połączyć pędzelkiem H70. Wszystkie te pędzelki należą do tych drobniejszych i cińszych
e) krem (kosmetyki kremowe) - ja akurat rzadko używam kremów, bo nie na widzę kiedy moja twarz jest cała tłusta od tego. Natomiast kiedy się rozprowadzi je pędzelkiem, to jest dużo lepiej. Służą do tego pędzelki H69, H67. Są one bardzo pożyteczne.

f) korektor - H60 służy do nakładania korektora, ale można nim także go rozsmarować. Lepszy do tego jest jednak H18


Do ogólnego modelowania twarzy, między innymi do różu do pudru i do sypkich rzeczy, polecam pędzel H24. Ma on lekko ukośne i cienkie włoski. Dokładnie wyrówna każdą cerę.

Szczerze polecam HAKURO!!!

Ultra Doux - polecam

Hejka kochani! W kolejnym poście chciałam opowiedzieć wam o różnych produktach z Ultra Doux. Są one bardzo fajne i dobre. Ja akurat używam tylko szamponu i odżywki, które oczywiście polecam, ale jest ich więcej. Najpierw myję włosy szamponem, a następnie nakładam na chwilę odżywkę. Później spłukuję, suszę i gotowe. Szampony są różne, ale wszystkie ślicznie pachną. Mają one rewelacyjną konsystencję i masę.


Są także zupełnie inne rodzaje szamponów. Niektóre bardziej delikatne, niektóre mocniejsze.:




Jeśli chodzi o odżywkę, to tak jak szampony są różne, np. do włosów zniszczonych, suchych, normalnych itp. Są po nich bardzo dobre wyniki. Do tej pory miałam problem z rozczesywaniem, a teraz jest idealnie. Włosy są po niej miękkie, puszyste i odżywione. Naprawdę polecam!


Są także inne produkty z tej firmy.:

szampon  odżywka  maska  krem
maska - intensywnie odżywia i płucze
krem - bardzo bogaty krem na dzień

Super okazja!

Kupując w Biedronce 2 produkty Marion (olejki arganowe, jakieś kapsułki itp.) płącimy za 1 produkt.
Ja od wieeelu miesięcy używam natura silk jedwabna kuracja (kosztował ok.12 zł), również z Marion i uwielbiam ten olejek i ostatnio zauważyłam, że mi się kończy, tym bardziej ucieszyłam się, że w Biedronce jest taka super promocja (2 za około 8-9 zł)!
To jest mój stary olejek:
A tutaj wygląd moich nowych olejków:
Także zachęcam was serdecznie :)

środa, 7 maja 2014

Jak czyścić trampki?

Często zdarza się tak, że kupując buty, na których szczególnie nam zależy chcemy, aby się jak najmniej brudziły. Jednak nie da się ominąć kurzu, piasków, dymu, które brudzą nasze buty. Jednak ja sama, gdy kupiłam swoje pierwsze converse, to mało mi serce nie stawało, gdy zauważyłam choćby najmniejszą plamkę na nich. Teraz jednak się już o to nie martwię, bo wiem, jak je wyczyścić, by ich nie zepsuć.
1. Co zrobić, gdy brudna jest tylko guma od butów i nie chcemy ich całych czyścić?
Ja czyszczę ją po prostu wacikiem namoczonym zmywaczem do paznokci, gdyż jest to według mnie najszybszy sposób na pozbycie się brudu z gumy. Jednak jeżeli nie macie zmywacza (w co wątpię), bądź nie chcecie go po prostu używać, to można użyć też mleczka, typu CIF, bądź płynu micelarnego.
2. A jeżeli brudny jest również materiał?
W tym wypadku Ja po prostu je piorę w pralce, wyjmując wcześniej z nich sznurówki, gdyż mogą się one potem zaciągnąć i nie będzie to ani ładnie ani estetycznie wyglądać. 

Po praniu buty ustawiam na kaloryferze, lecz gdy jest ciepło na dworze, to wystawiam je na schody lub nasłonecznione miejsce.
3. Co ze sznurówkami?
Ja piorę je ręcznie. Jedną ze sznurówek biorę w rękę, nakładam trochę mydła na rękę i po prostu trę tą sznurówkę w rękach.

Różnica:
Suszę je na kaloryferze.

Mam nadzieję, że pomogłam i nie będziecie już bać się prania butów.

wtorek, 6 maja 2014

Haul marzec i kwiecień

Uwielbiam zakupy i chodzenie po sklepach, bo nawet, jeśli nie miałabym niczego kupić, to bardzo lubię chodzić i oglądać ubrania :) Jednakże na przełomie tych miesięcy nie kupiłam tylko ubrań, a również lakiery do paznokci :)

A więc zacznijmy od 1 kategorii i będą to ciuchy :)

Będąc w Hosso wpadłam do Butiku i kupiłam 2 pary leginsów. Były po 20 zł. Wzięłam kolor czarny i buraczkowy. Dalej w Butiku kupiłam 3 bluzki. Jedna nieco za duża na mnie, ale to był zamierzony cel, gdyż chciałam ją włożyć w spodnie. 
Jak widzicie przód jest cały w czarne (niby skórzane) kwiaty i według mnie jest śliczna i bardzo dziewczęca. Z tego co pamiętam, to kosztowała 35 zł.
Druga bluzka jest szara i bardzo cieniutka. Jest też krótsza niż normalne bluzki i ma dziwnej długości rękawy. Kupiłam ją za 15 zł, a cena na metce to 30 zł, a to dlatego, że z kartą butiku druga bluzka -50%.
Ostatnia bluzka jest po po prostu cudna! Jest w biało-różowe paski. Tył jest dłuższy, co w bluzkach po prostu uwielbiam i 3/4 rękawy, czyli też moja ulubiona długość rękawa.

Moje następne zakupy były w House'ie kupiłam tam spódniczkę, bluzkę i torebkę.
Spódniczka jest z bardzo fajnego, lekkiego materiału i wygląda jakby była dżinsowa. Pasuje dosłownie do wszystkiego! Kosztowała 60 zł. Bluzka była po przecenie i jak zauważyłam w House prawie zawsze są jakieś koszulki na przecenie. Tak też było z moją. Zapłaciłam za nią 20 zł. Spodobał mi się jej jasny kolor i prześwitujące plecy. Torebkę również kupiłam na przecenie za 50 zł. Bardzo podobają mi się tego typu torebki i już dawno chciałam sobie coś takiego kupić, tym bardziej ucieszyłam się, że zaoszczędziłam 50 zł.

Ostatni mój zakup odbył się w sklepie Sinsay. Kupiłam tam niesamowite spodenki z wysokim stanem. Od dawna polowałam na takie cudo i w tym sklepie kupiłam je za 60 zł. Uważam, że ceny krótkich spodenek zawsze są zawyżone bo najtańsze kosztują zazwyczaj 60 zł a ceny dochodzą bardzo wysoko!

Hah jednak sklep Sinsay nie był ostatnim odwiedzonym przeze mnie sklepem, bo dosłownie ostatniego dnia kwietnia kupiłam w Croppie trampki. Myślę, że już wiecie, o których trampkach mowa, bo są one już bardzo słynne. Mówię o tych cudnych bucikach w kolorze pudrowy róż oraz taka mięta wpadająca w błękit. Ja kupiłam różowe, gdyż z miętowych nie było już na mnie rozmiaru.

Druga kategoria to lakiery do paznokci :)
Ostatnio kupiłam sobie 6 lakierów do paznokci.
Zdążyłam już niektóre przetestować i sprawdziły się naprawdę dobrze. 
Pierwszy z nich to Cairuo kolor 19 blueberry. Jest to piękny niebieski kolor, którego nie mogę wam dosłownie opisać, gdyż nie jestem dobra w opisywaniu kolorów. Drugi lakier jest z tej samej serii, co 1 i jest to pudrowy róż (jednak jakiś kolor opisałam) i z początku nie byłam przekonana, co do tego koloru, gdyż zazwyczaj jest tak, że jasne kolory nie kryją zbyt dobrze, jednak ten na prawdę się sprawdził i mogę wam z czystym sumieniem go polecić. Jest to numerek 10 rose.
Kolejny lakierek, również z firmy Cairuo jest to piękny koralowy kolorek. Numer 29 strawberry.

Czwarty z zakupionych lakierów jest koloru granatowego i jest on perłowy. Jesto to Golden Rose kolor 59.

Następny jest koloru pastelowego fioletu. Jest on bardzo jaśniutki i wręcz zakochałam się w tym lakierze! Bardzo dobrze kryje i spełnia moje wszystkie wymagania. Kolor 12 rose.

Ostatni z lakierów jest bezbarwny. Lubię lakiery rzadkie i on właśnie jest bardzo rzadki, co jak najbardziej mi pasuje.