A więc zacznijmy od tego, że jest to podkład Miss Sporty So Matte. Niestety nie pamiętam, jaki mam kolor, a na opakowaniu nigdzie nie ma tej wiadomości napisanej.
Tu macie zdjęcie :
Jak zawsze zachwyćmy się jakością zdjęć :D
Zacznijmy od tego, co obiecuje nam producent:
- 14 hr podkładu na twarzy
-nieskazitelną, zdrowo wyglądającą cerę
- kontroluje wydzielanie sebum
-nie zatyka porów i pozwala skórze oddychać
-nie ściera się, nie brudzi ubrań
- wzbogacony w witaminy A, C, E
Nie
wszystkie "obiecanki" się u mnie sprawdziły, ale mimo to stwierdziłam,
że jest to najlepszy podkład, jaki dotychczas miałam i za cenę ok. 15zł
kupię go ponownie. Tylko jest mały problem, bo jak wspomniałam na
początku nie mam pojęcia jaki jest odcień tego produktu, a nienawidzę
testować podkładów na nadgarstku.
Teraz
wam powiem, co na mojej twarzy "wyrządził" ten podkład. Utrzymuje się
ok. 5h. na twarzy bez świecenia się. Cera po nim wygląda świeżo i
zdrowo. Nie zatrzymuje tak wspaniale sebum, jak to powiedział nam
producent, ale to nic dziwnego, gdyż mam bardzo tłustą cerę na nosie i
czole. Zauważyłam, że trochę brudzi mi kołnierzyki od bluzek, ale nie aż
tak, żeby było to bardzo widoczne.
Jak
wspomniałam wcześniej kupię go ponownie, bo jest stosunkowo tani i
wydajny. Jeżeli macie jakieś dobre podkłady, które byłyby lepsze od
tego, to proszę napiszcie mi w komentarzach, tylko nie wyjeżdżajcie mi z
podkładami za 200 zł XD, bo to nie na moją kieszeń.
A teraz pozdrowionka od cieni :P
Paa :**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz